Lubię zdjęcia w zachodzącym słońcu. Niestety, ostatnio zaszło tak szybko, że zdjęcia musiałam powtórzyć następnego dnia. Tym razem mam na sobie sukienkę z nowej kolekcji Bershki. Podoba mi się jej fason – przód jest wycięty i krótszy od tyłu, a dzięki materiałowi można ją dowolnie marszczyć. Zestawiłam ją z czarnymi dodatkami. Czerwone usta i paznokcie ożywiają całość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz